W tym wpisie przyblize wam nieco dwa najbardziej popularne symbole „policyjne” w USA.
Pierwszym i chyba najbardziej rozpoznawalnym symbolem strozow prawa w USA jest „The thin blue line” – czyli Cienka niebieska linia. Symbol ten jest rozpoznawalny w zasadzie na calym swiecie.
Cienka niebieska linia nie jest niczym nowym…koncept ten ma juz wiele lat a jego popularnosc wciaz wzrasta. Do powszechnego uzytku wszedl w latach osiemdziesiatych dzieki filmowi dokumentalnemu „The thin blue line” ktory przedstawil historie zabojstwa policjanta w Dallas. W filmie jest scena w ktorej sedzia podczas procesu cytuje prokuratora ktory powiedzial ze policjanci sa cienka niebieska linia ktora oddziala praworzadnych obywateli od zla i anarchii.
W ostatnim czasie cienka niebieska linia zyskala na polularnosci….w USA czesto widac auta z naklejkami z niebieska linia i tekstem mowiacym o wspieraniu policji, koszulki z roznymi grafikami nawiazujacymi do symbou cienkiej niebieskiej linii.
U mnie w okolicy czesto spotykamy takie obrazki:
Obywatele daja znac ze wspieraja strozow prawa w ich dzialaniach. Poza naklejkami na samochodach, koszuklami i innymi gadzetami zdarza sie ze na posterunku czekaja na nas takie rzeczy:
Niby to tylko torebka z kilkoma slodyczami i wydrukowany tekst ale bardzo nas takie rzeczy motywuja. Fajnie jest wiedziec ze nasze wysilki, praca i poswiecenie nie ida na marne i sa zauwazane.
Musze tu dodac ze mieszkam w dosc specyficznym rejonie…poparcie dla nas jest dosc duze….niestety w wiekszych miastach jest gorzej ale wydaje mi sie ze idze ku dobremu. O ile w gettach dominuje retoryka black live matters to w pozostalych czeciach duzych miast powoli widac ze ludzie zaczynaja doceniac i wspierac policje/szeryfa.
Normalna rzecza jest widok policjanta/szeryfa z bransoletka lub obraczka z symbolem cienkiej niebieskiej linii. Dla nas jest to symbol braterstwa, pamieci o tych ktorzy odeszli oddajac zycie w sluzbie. Symbol ten przypomina ze jestesmy jedna wielka wspierajaca sie rodzina strozow prawa.
Ja na codzien…nawet podczas sluzby nosze bransoletke:
W tym miejscu musze napisac o czyms co mnie zwalilo z nog. Doszly mnie sluchy ze w Polsce policjanci ktorzy nosza tego typu symbole czesto spotykaja sie z niechecia ze strony przelozonych a nawet w kilku przypadkach wszczete zostaly postepowania dyscyplinarne. Jest to dla mnie cos zupelnie niezrozumialego…jak mozna negowac i ganic za symbole ktore wspieraja morale, braterstwo, poczucie przynaleznosci i dumy z wykonywanego zawodu. W glowie mi sie to nei miesci!!!!
Drugim polularnym symbolem w USA jest „1*” – 1 asterisk… 1 ass to risk….czyli „masz jedno zycie(jeden tylek) ktorym ryzykujesz”
Symbol ten wymyslil kilka lat temu sierzant pracujacy w SWAT w Los Angeles. 1* natychmiast stal sie popularny wsrod strozow prawa, zolnierzy oraz wsrod innych zawodow w ktorych na codzien ryzykuje sie wlasnym zyciem.
Symbol ten ma na codzien przypominac ze mamy tylko jedno zycie…ze mimo obowiazkow jakie spoczywaja na naszych ramionach nalezy myslec o swoim zdrowiu i zyciu i odpowiednio oceniac kazda sytuacje i zwiazane z nia ryzyko.
Ja, podobnie jak wielu moich kolegow, nosze ten symbol przypiety do kamizelki kuloodpornej pod mundurem.
Jak widac nosze tez naszywki informujace o mojej grupie krwi, alergii oraz plakietke ktora dostalem od kolegow po fachu z Polski.
Istnieje jeszcze wiele innych symboli…w zasadzie jest nieskonczona ilosc tzw morale patch – czyli plakietek podnoszacych morale…opisalem tylko dwie najwazniejsze i najbardziej zwiazane z praca szeryfa/policjanta.
Czy w razie jakiegoś niebezpieczeństwa (czyt: postrzał, zranienie) naszywka z Twoją grupa krwi i uczuleniem wystarczy aby zrobić transfuzje bez szczegółowych badań?
PolubieniePolubienie
Naszywka informujaca o alergii wystarczy aby nie dostac danego lekarstwa. Naszywka z grupa krwi pozwala na wczesniejsze przygotowanie odsnej krwi w szpitalu natomiast podanie krwi nastepuje po badaniach.
PolubieniePolubienie
Taka smutna prawda. Noszę naszywkę na kamizelce i bransoletkę, ale zjeżdżając na komendę wszystko zdejmuję bo grożą postępowaniami dyscyplinarnymi powołując się na regulamin mundurowy zakazujący noszenia bransoletek innych niż srebrna i złota… beton
PolubieniePolubienie
Witaj kolego. U mnie TBL jest na ręce każdego dnia służby. Fajnie, że poruszyłeś ten temat i bardzo też pozytywnie opisujesz jego ideologię.
Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
Fajny artykuł nawiązujący tematem właśnie do polskich problemów dnia codziennego czyli bransoletek i naszywek noszonych w służbie. U nas jeszcze wielu przełożonych ma zalane głowy betonem i dlatego na naszą jedność reagują frustracją. Pozdrawiam z Polski! Czołem
PolubieniePolubienie
U nas czesto nawet przelozeni nosza gadzety z CNL
PolubieniePolubienie
I to się nazywa podziękowanie za służbę w Polsce to pewnie by wszystkie takie karteczki pozrywali na narysowali typowe „HWDP”.
Ja mając naście lat noszę bransoletkę z jednego prostego powodu :
1.Szanuję policję i inne służby i uważam że dzięki nim jest bezpiecznie i że są ogólnie potrzebni.
2.Mam tam swoją grupę krwi .W moim przypadku się przydaje bo co pół roku mam jakiś wypadek na rowerze :]
Często w szkole mając ową bransoletkę na ręce na której jest moje imię,grupa krwi i znak policji nazywają mnie psem .
Czasami zastanawiam się dlaczego ludzi pałają taką negatywną energią do policji lub do ludzi którzy tą policję szanują. A gdy coś się dzieje to sami dzwonią .Lub gdy widzą radiowóz i policjanta to nagle zmieniają swoje zachowanie i trzymają się ścian żeby ich tylko ten policjant nie zobaczył .
Życzę miłej służby i jak najmniej niebezpiecznych akcji a jak najwięcej radości z uratowania komuś życia .
PolubieniePolubienie
Potwierdzam, w PL strasza postepowaniami od jakiegos czasu i to nawet w duzych miastach. Mysle, ze czasy sie szybko zmieniaja i przelozeni boja sie tego ze coraz czesciej jestesmy swiadomi swoich praw i potrafimy sie odezwac i zjednoczyc.
PolubieniePolubienie
Podoba mi się Twoja bransoletka nasze są bardzo toporne, jak mógłbyś podaj namiary gdzie ją można kupić (może w sklepie internetowym),jestem policjantem ze Zgierza, pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Bransoletke kupilem na Ebayu.
PolubieniePolubienie
Dziękuje za ten wpis.Pozwolił zrozumieć pełniej czym różni się poza zakresem / obszarem działania stanowisko szeryfa od policjanta miejskiego lub stanowego.
Żałuję, że polska policja jako formacja nie potrafi zdobyć społecznego zaufania dając się angażować w kolejne akcje w roli politycznych marionetek kolejnych rządów.
PolubieniePolubienie
Od wpisu minęło sporo czasu. Akurat dobrze, bo „cienka niebieska linia” stała się w Polsce bardziej popularna a przez to przełożeni mniej się o to „czepiają”. W mojej jednostce akurat w ogóle – mam naszywki CNL i „Noc jest nasza” na kurtce i polarze, do tego bransoletka i nikomu to nie przeszkadza. Zastępca komendanta sam nosi opaskę 😉 Niestety w wielu regionach kraju nadal jest to problem…Betonu nie rozkruszysz niestety…A kilka dni temu wybuchła afera na cały kraj, gdy podczas protestów w stolicy ktoś sfotografował policjanta z „CNL” w wersji z Punisherem. I policję posądzono o współpracę z „Blackwater” – i nie są to żarty 😉 Nawet płk. Wojska Polskiego przeciwny obecnemu rządowi dał się w tą głupotę wciągnąć i oskarża policję o tą współpracę. Cóż, Polska to nie USA…
PolubieniePolubienie