Jak strazak zostal szeryfem.

Oj dawno mnie tu nie bylo…usprawiedliwie sie tym ze bylem mocno zajety w ostatnich kilku miesiacach.

Do dluzszego czasu staralem sie dostac do….. nazwijmy to…. szeroko pojetych sluzb stojacych na strazy prawa….policji, szeryfa, policji stanowej. W ubieglym roku przeszedlem kilka testow i czekalem na wyniki.( o procesie rekrutacji napisze w dalszej czesci tego wpisu) Wszystko zakonczylo sie sukcesem i na poczatku maja tego roku zostalem zaprzysiezony na stanowisko Deputy Sheriff w hrabstwie w ktorym mieszkam:

 

 

Gratulacje od samego Szeryfa:

 

I fotka z Szeryfem i moim kapitanem:

 

No dobra…ale zacznijmy od poczatku.

W lutym zeszlego roku zlozylem podanie o przyjecie do pracy w miejscowym departamencie szeryfa. Spelnilem wszystkie podstawowwe wymogi czyli: jestem obywatelem USA, nie bylem nigdy karany, mam ponad 21 lat, nie uzywalem zadnych nielegalnych substancji w przeciagu ostatnich 5 lat, skonczylem szkole srednia. Po zlozeniu podania otrzymalem zaproszenie na test pisemny i sprawnosciowy.

Test pisemny sprawdza ogolna wiedze kandydata, ortografie, zrozumienie czytanego tekstu, pamiec, orietacje na mapie, spostrzegawczosc itp. Po pozytywnym zaliczeniu testu pisemnego i okolo godzinnej przerwie przystapilem do testu sprawnosci fizycznej ktory skladal sie z:

– wyskoku na wysokosc 14 cali

– 30 brzuszkow w 60 sekund

– 23 pompek

– biegu  na 300 metrow w czsie ponizej 68 sekund

– Illinois Agility Run (bieg miedzy pacholkami) w czasie ponizej 19,5 sekundy

– biegu na 1,5 mili w czasie ponizej 16minut 58sekund

 

Po zaliczeniu testu sprawnosci fizycznej mialem tydzien odpowczynku i przyszedl czas na pierwsza rozmowe kwalifikacyjna. Komisja skladala sie z czterech oficerow pracujacych w departamencie. Pytania byly dosc typowe…od standardowego „Opowiedz nam o sobie” przez „Jakie cechy wedlug ciebie powinien posiadac dobry kandydat na to stanowisko” po pytania czy bylbym w stanie uzyc broni gdyby sytuacja tego wymagala i kilka pytan scenariuszowych.

Nastepnie przyszedl czas na wypenianie papierow dotyczacych mojej przeszosci…pytania dotyczyly w zasadzie wszystkich dziedzin zycia…od szkoly, po wspolokatorow, dotychczasowe zatrudnienie od poczatku kariery, znajomych, dochody, stan finansow, narkotyki za mlodu itp itd. Papiery te nastepnie zostaly przekazane detektywowi ktory dokladnie sprawdzil moja przeszlosc. Trwalo to ponad pol roku. Sprawdzanie bylo na tyle szczegolowe ze dzwonili nawet z tlumaczem do mojej mamy i brata w Polsce.

Jako ze przeszedlem to dochodzenie to nadszedl czas oczekiwania na wolne stanowisko….trwalo to kolejnych pare miesiecy i ostatecznie pod koniec marca tego roku zostalem zaproszony na koncowa rozmowe kwalifikacyjna…tym razem z samym Szeryfem i jego zastepca. Mimo ze sie mocno stresowalem to rozmowa okazala sie dosc przyjemna….rozmawialismy glownie o roznicach miedzy Polska i USA, jak sie znalazlem w stanach itp. Pod koniec rozmowy Szeryf zaproopnowal mi prace…pod warunkiem ze przejde ostatnia czesc rekrutacji.

Ta ostatnia czesc skladala sie z dwoch etapow….pierwszym byl test na wykrywaczu klamstw. Bylo to dosc ciekawe doswiadczenie. Przez okolo dwie godziny detektyw prowadzacy test zadawal mi dosc luzne pytania dotyczace roznych aspektow mojego zycia. Ta czesc miala na celu jak najlepsze poznanie mnie oraz w miare mozliwe uspokojenie/wyluzowanie. Nastepna czescia byl wlasciwy test na wykrywaczu klamstw. Zostalem podlaczony do aparatury a detektyw zadawal mi te same cztery pytania przez okolo pol godziny. Pytal czy kiedykolwiek sklamalem (pytanie kontrolne na ktore nalezy odowiedziec nie…a wiadomo ze kazdy w zyciu sklamal) Wedlug reakcji organizmu na to pytanie oceniane byly pozostale odpowiedzi. Pozostale trzy pytania dotyczyly uzywania substancji zakazanych w ciagu ostatnich pieciu lat, ukrywania informacji ktora mogla by wplynac na zatrudnienie oraz czy kiedykolwiek sie cos ukradlo.

Ostatnia czescia rekrutacji byly badania medyczne i psycholog….dosc podstawowe czyli, ekg, sluch, wzrok, badanie krwi i moczu oraz dwa testy psychologiczne i rozmowa z psychologiem.

Po otrzymaniu wynikow badan zostalem zaproszony do biura w celu podpisania kontraktu i dwa tygodnie pozniej zostalem zaprzysiezony na stanowisko Deputy Sheriff. Cala rekrutacja trwala 14 miesiecy.

W miedzyczasie staralem sie tez o prace w policji stanowej…a dokladnie w drogowce….otrzymalem nawet propozycje pracy ale w drugim koncu stanu co wymagalo by przeprowadzki w dosc odludne miejsce. Propozycje ta odrzucilem, ale co ciekawe w tydzien po rozpoczeciu nowej sluzby dostalem kolenja propozycje…tym razem stanowisko bylo w okolicy naszego miasteczka, ale i tym razem odrzucilem ze wzgledu na to ze juz mialem upragniona prace.

 

Wypadalo by chyba napisac pare slow na temat szkolenia. Na poczatku kazdy nowo zatrudniony przypisany jest do sluzby w areszcie. Szkolenie trwa 3 miesiace. Zaczyna sie od tygodniowego zapoznania ze wszystkimi wewnetrznymi departamentami, papierkologa itp. Nastepnie zaczyna sie wlasciwe szkolenie. Pierwsze dwa tygodznie spedza sie z tak zwanym Primary FTO ( FTO – Field Training Officer – czyli oficer instruktor). Ten instruktor pokazuje nowemu podstawy pracy. Kazdy dzien podczas calego okresu szkolenia konczy sie raportem w krorym instruktor dokladnie opisuje bledy jakie popelnil szkolony oraz zaznacza pozytywne rzeczy jakie wykonal szkolony w danym dniu. Po dwoch tygodniach szkolony przekazywany jest kolejnemu FTO a przed przekazaniem dostaje raport podsumowujacy ostatnie dwa tygodnie. W ciagu trzech miesiecy szkolenia pracuje sie z piecioma roznymi FTO. Chodzi w tym systemie o to aby szkolony nie przyzwyczail sie do sposobu pracy jednego oficera, aby mogl zostac ocenianiy przez kilku oficerow oraz aby mogl zobaczyc styl pracy roznych oficerow. W szkoleniu glowny nacisk kladzie sie na bezieczenstwo oficera….zwraca sie uwage na rzeczy takie jak stanie zawsze przodem do podejrzanych, trzymanie strony ciala na ktorej znajduje sie bron z dala od podejrzanego, zdolnosc i skutecznosc wydawania polecej i kontroli podejrzanych, obezwladnianie, przeszukiwanie itp. Robote papierkowa zawsze mozna poprawic natomiast bledy dotyczace bezpieczenstwa oficerow moga sie skonczyc tragicznie….stad ten nacisk na bezieczenstwo. Na ostatnie dwa tygdonei szkolenia wraca sie do Primary FTO czyli oficera z ktorym bylo sie na samym poczatku. Ocenia on stan postepow i przygotowania trenowanego do pracy. W zasadzie w tych ostatnich tygodniach trenowany pelni sluzbe samodzielnie a FTO jedynie obserwuje i sporzadza notatki do raportu. Na koniec trzeba zdac stanowy test z wiedzy i mozna rozpoczac w pelni samodzielna sluzbe w areszcie.

Mniej wiecej po okolo roku sluzby departament wysyla na szkolenie do akademii policyjnej. Szkolenie to w Nevadzie trwa 17 tygodni a uczestnicy sa skoszarowani od poniedzialku do piatku. Po zaliczeniu akademii policyjnej mozna rozpoczac samodzielna sluzbe w sekcji patrolowej departamentu.

 

Na koniec pare fotek:

Moja gwiazda:

 

Tak wygladal moj ekwipunek w pierwszym dniu pracy:

 

Tak mniej wiecej wyglada moj pas i reszta szpeju obecnie:

 

 

Szybki opis sprzetu z powyzszego zdjecia:

Idac od klamry pasa w prawo( na zdjeciu idac od klamry w lewo) –

– kajdanki w kaburze

– wieszak na klucze do kajdanek

– kabura na bron glowna – w tej chwili Glock17 bo w pierwszym roku sluzby nie ma wyboru niestety. Do tego latarka Surefire X300

– kabura i palka ASP

– wieszak na pozostale klucze (klucze do radiowozow, roznych pomieszczen itp)

– druga kabura z druga para kajdanek

– latarka Streamlight Stinger LED

– uchwyt na radio

– kabura na taser

– kabura na zapasowe magazynki

– noz Ka-Bar TDI

 

W kieszeniach spodni:

Lewa strona spodni:

-Leatherman skeletool

– zapasowa bron – XDs .45acp

– dodatkowy magazynek do broni zapasowej

Prawa strona spodni

– latarka olight S1

– staza taktyczna

– opatrunek osobisty

W kieszneiach koszuli nosze dokumenty, dlugopisy, notatnik i dodatkowy klucz do kajdanek.

 

 

 

Calosc lacznie z kamizelka wazy mniej wiecej 18-19 kg

 

Tak mniej wiecej wygadam na codzien w pracy:

 

A w chlodniejsze dni tak:

 

 

I na koniec czesc naszego parku maszyn:

 

 

 

 

 

 

 

Dodam jeszcze ze ciagle dzialam w strazy. Jestm trzecim strazakiem z naszej jednostki ktory zostal zatrudniony na pelen etat u szeryfa hahahah. Zreszta juz z Treyem uratowalismy goscia w areszcie wykorzystujac nasze szkolenie nabyte w strazy…ale o tym w osobnym wpisie.

 

Jak zwykle…jesli macie jakies pytania walcie jak w dym!!!